Aneta

Sylwia

Aneta Molka – instruktor szkolenia psów, behawiorysta STADO

Wielu opiekunów mówi, że pojawienie się w ich życiu psa wywróciło im życie do góry nogami… Jeśli o mnie chodzi, to bardziej trafne będzie stwierdzenie, że pojawienie się TEGO psa sprawiło, że wszystko w końcu się poukładało i znalazło swoje miejsce.

Mimo, że od dziecka lubiłam zwierzęta, a psy mocno zaznaczały się w moim życiu, dopiero pojawienie się Marshalla, pociesznego labradora ze schroniska wszystko zmieniło. Od niego wszystko się zaczęło… Nasza wspólna droga ma początek w 2018 roku, jeszcze wtedy nie spodziewałam się, dokąd zaprowadzi mnie ten pies z różowym nosem.

Co prawda, zaraz po adopcji nic nie wskazywało na to, że wsiadam do wagonika w rollercoasterze, który dopiero nabiera tempa. Z czasem na światło dzienne zaczęły wychodzić wszelkie braki socjalizacyjne Marshalla, fobie i inne straszki, a zaraz po nich problemy zdrowotne, które zostały z nami do dziś. Nowa rzeczywistość i problemy jakie może mieć adopciak przeszły moje najśmielsze wyobrażenia. Spacer zamiast przyjemności był walką o przetrwanie, zarówno dla mnie, jak i dla niego. Każdy spotkany pies, usłyszany dźwięk i zauważony ruch wywoływał u Marshalla skrajną, intensywną reakcję. Na szczęście to już za nami!

Stawiliśmy już czoła większym i mniejszym wyzwaniom behawioralnym. Udało nam się wyeliminować ciągnięcie na smyczy i zjadanie śmieci na spacerach oraz zminimalizować fobie dźwiękowe. Marshall potrafi już komunikować się z psami i naprawdę dobrze radzi sobie w przestrzeni miejskiej. Chociaż muszę przyznać, że oboje najlepiej odnajdujemy się na leśnym lub górskim szlaku. Droga, którą razem przeszliśmy zmieniła nie tylko Marshalla, ale przede wszystkim mnie. Pomogła mi zrozumieć, że zmiana psich zachowań to proces, w którym czasem trzeba zrobić kilka kroków w tył, aby osiągnąć sukces.

Ogromne znaczenie w tym procesie ma budowanie i rozwijanie psio-ludzkiej relacji i chyba właśnie to dało mi największą frajdę. Uważam, że zbudowanie zaufania i okazywanie psu wsparcia to fundamenty dla zmian, nawet w tych „beznadziejnych” przypadkach. Zdecydowanie mogę powiedzieć, że nie było łatwo, ale było warto! Pocieszny labrador z różowym nosem tak bardzo wciągnął mnie w ten pieski świat, że dość szybko zaczęłam zgłębiać temat behawioru psów, brać udział w szkoleniach, a moja biblioteczka zapełniła się książkami z tej tematyki. Teraz sama pomagam opiekunom zrozumieć ich psiaki. Uczę swoich klientów jak pracować z psem, by zbudować dobrą i trwałą relację, jak poprzez trening modyfikować niechciane zachowania oraz jak zrozumieć psi język i psie potrzeby. Służę radą i wsparciem – dobrze wiem, że podczas tej drogi zdarzają się chwile zwątpienia. Zapraszam Was na spotkanie ze mną w Katowicach, gdzie prowadzę konsultacje i treningi dla Was i waszych czworonożnych przyjaciół. Razem ze Stadem sprawimy, że Wasze życie z psem będzie przyjemne i fajne 🙂