Gdzie prowadzimy zajęcia vol.1 krótki przewodnik po naszych miejscówkach w Tychach

W pierwszej kolejności musimy zaznaczyć bardzo ważną rzecz odnośnie naszej pracy – zajęcia prowadzimy tylko i wyłącznie w miejscach publicznych. Jest to celowe działanie i nasza świadoma decyzja, podjęta na podstawie wielu wielu doświadczeń. Już śpieszymy z wyjaśnieniem. Otóż w pracy z psem naprawdę nie chodzi o to, żeby pies poznał jak najwięcej komend, albo żeby przybiegał na zawołanie z dystansu 500 metrów. Dla nas najważniejsze jest to, aby psiaki chciały z nami współpracować w miejscach, gdzie dużo się dzieje. Każdy opiekun na pewno odczuł na własnej skórze jak zmienia się kontakt z psem w zależności od środowiska i bodźców wokół nas. Inaczej będzie on wyglądał w domu, gdzie przeważnie uwaga psa skupiona jest na domownikach, a inaczej w lesie na spacerze, gdy sarna przecina waszą drogę. Trening w miejscu spokojnym, dobrze znanym takim jak dom/ogród czy odizolowany plac treningowy będzie dużo prostszy niż w miejscu pełnym nowych, ciekawych bodźców, z których pies musi zrezygnować na rzecz pracy z człowiekiem. Musicie jednak wiedzieć, że wasz pupil będzie umiał komendy tam, gdzie będziecie je ćwiczyć. Jeśli robicie przywołanie tylko na ogrodzie, to wasz psiak będzie przybiegał do was na ogrodzie. Dlatego też wymagamy od naszych kursantów, aby ćwiczyli przede wszystkim na spacerach, bo tak naprawdę to będzie dla was najważniejsze i taki trening najwięcej daje.

Przygotowaliśmy dla was, krótki przewodnik po miejscach w Tychach, gdzie prowadzimy zajęcia i gdzie naszym zdaniem fajnie się ćwiczy z psiakami. W każdym z tych miejsc przepracowaliśmy już ponad 100 godzin i chcemy podzielić się z wami naszymi spostrzeżeniami na ich temat. Liczymy, że zachęcimy was w ten sposób do wybrania się z psem w teren!

Plac pod Żyrafą

Potoczna Żyrafa czyli tak naprawdę pomnik Walki i Pracy, to obecnie nasze ulubione miejsce w Tychach. Przede wszystkim mamy tutaj chyba wszystkie bodźce, z którymi psiaki miewają problemy czyli: rowerzystów, biegaczy, rolkarzy, inne psy, biegające dzieciaki, ptaki, wiewiórki, a w zimie nawet łyżwiarzy i dzieci na sankach. Do wyboru do koloru. Koło placu biegnie też całkiem ruchliwa droga z przejściem dla pieszych, więc możemy zarówno ćwiczyć odwrażliwianie na samochody, jak i przechodzenie przez jezdnię. Wszystko to może brzmieć z początku trochę strasznie, szczególnie jeśli was pies ma problem z reaktywnością, ale spokojnie dacie radę. Największą bowiem zaletą tego miejsca jest ogromna przestrzeń. Po pierwsze z daleka widać wszystkie zbliżające się do was bodźce, a po drugie zazwyczaj z łatwością można znaleźć puste miejsce, żeby w razie potrzeby odejść sobie na bok. Jest to znakomite miejsce do pracowania z dystansem. Kolejna ważna zaleta to zmienność podłoża. Oprócz standardowej łąki, mamy też duży plac i szeroki wybrukowany deptak. Jeżeli wasz pies na spacerze nie może oderwać nosa od podłoża, szybo docenicie betonowe place, gdzie zapachy nie są tak intensywne jak na trawie.

Jeśli już przy zapach jesteśmy to niestety pod Żyrafą znajdziemy ich całe mnóstwo. Jeśli lubicie wyzwania to nie traktujcie tego jako wadę, ale musicie zdawać sobie sprawę z tego, że ilość przeróżnych zapachów na terenach zielonych wokół pomnika może być naprawdę przytłaczająca. Przy dobrej pogodzie to miejsce jest oblegane jak Paprocany w lecie i nawet mimo dużej przestrzeni wiele psiaków nie daje sobie rady z ilością bodźców. Dlatego zdecydowanie odradzamy to miejsce w słoneczne popołudnie, szczególnie jeśli wasz psiak jest w okresie socjalizacji. Przy gorszej pogodzie i tak jest tam dużo bodźców, możecie nam wierzyć.

A i jeszcze jedno, cały teren jest pięknie oświetlony, więc wspaniale nadaje się to ćwiczenia w okresie jesienno-zimowym.

Park Górniczy przy ulicy Andersa

Duży otwarty, teren zielony, płaski jak stół. Jadąc samochodem, najlepiej stanąć pod kościołem. Jest to doskonałe miejsce, żeby zacząć prace z reaktywnym czy lękliwym psem. Dlaczego? Przede wszystkim jest tam bardzo spokojnie. Przy ładnej pogodzie spotkacie oczywiście spacerowiczów z psami, jednak przeważnie jest tam dość pusto. Po drugie mamy do dyspozycji sporą łąkę, na której wszystko widać. Nic was tam nie zaskoczy. Możemy świetnie pracować z dystansem, zbliżając się lub oddalając od tego, z czym psiak ma problem. Największa wada tego miejsca to praktycznie brak oświetlenia, więc za bardzo nie da się tam ćwiczyć po zmroku.

Zdecydowanie polecamy Park Górniczy wszystkim początkującym, którzy chcą zacząć pracować tam gdzie coś się dzieje, ale pomalutku, stopniowo. Jeżeli macie problem, żeby w ogóle złapać kontakt ze swoim psem na spacerze to spróbujcie tego miejsca.

Park Suble

Jeśli szukacie miejsca na szkolenie psa w Tychach, w którym poziom trudności będzie gdzieś między Żyrafą a Parkiem Górniczym to Suble spiszą się znakomicie. Również spotkacie tutaj biegaczy, rowery, psy i dzieciaki, jednak będzie ich znacznie mniej niż pod Żyrafą. Mamy do dyspozycji trochę terenów zielonych oraz wybrukowany deptak otaczający staw. Jak już przy stawie jesteśmy to musimy wspomnieć także o beztrosko paradujących kaczkach,. Jeśli twój pies nie potrafi pohamować instynktu łowieckiego, znajdziecie tam doskonałe warunki do pracy. Z oświetleniem też nie jest najgorzej. Z powodzeniem można pracować po zmroku. Największa wada Subli to brak otwartej przestrzeni. Staw i roślinność wokół utrudniają widoczność, a samie ścieżki miejscami są dość wąskie. Na pewno nie jest to dobre miejsce do pracy metodą BAT. Trzeba mieć oczy dookoła głowy, jeśli nie chcecie się dać zaskoczyć przez nagłe pojawienie się psa czy kaczki. To wszystko sprawia, że z naszych miejscówek w Tychach Suble są najtrudniejsze do ćwiczenia z psami reaktywnymi. Wciąż jednak lubimy i polecamy to miejsce ze względu na różnorodność bodźców. W porównaniu z Żyrafą i Parkiem Górniczym na Sublach spotkacie też najmniej psów puszczonych luzem (prawdopodobnie ze względu na kaczki), co jest niewątpliwie zaletą. Jadąc samochodem najlepiej zaparkować pod kościołem.

Mamy nadzieję, że artykuł będzie pomocny i zachęcimy Was to popracowania z Waszymi czworonogami w trudniejszych miejscach. Pamiętajcie, że wybierając miejsce na trening powinniście brać pod uwagę nie tylko aktualne możliwości waszego psiaka, ale także pogodę i dzień tygodnia. W słoneczne weekendy we wszystkich miejscówkach będzie dużo więcej ludzi i innych bodźców co często całkowicie uniemożliwia prace z początkującym psiakiem. W pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o to, aby nasz pies czuł się z nami komfortowo i bezpiecznie. Wszystkie wyzwania i rozproszenia muszą przychodzić stopniowo!

Nie zapominajcie też o zabawkach. Czasami zabawa to najlepsza metoda na przełamanie lodów i ośmielenie psiaka w nowym miejscu.

Kacper i Olga
STADO